Medale za Długoletnie Pożycie Małżeńskie otrzymało 9 par, mieszkańców Gminy Rudna. Odznaczenia w imieniu prezydenta Rzeczypospolitej, wręczył Adrian Wołkowski, Wójt Gminy Rudna.

– Gratuluję serdecznie wszystkim jubilatom z tej pięknej okazji. Cieszę się, że mogę razem z Państwem świętować złote gody. Każdy z nas jest inny, ale Państwo pokazują, że te różnice łączą, tworząc trwałe związki i rodziny. Sam jestem mężem i ojcem, doceniam wsparcie i zrozumienie jakie codziennie otrzymuję od najbliższych. Gratuluję Państwu wspaniałych rodzin, jakie stworzyliście – powiedział Adrian Wołkowski, Wójt Gminy Rudna, podczas uroczystości obchodów 50 – lecia małżeństwa przez mieszkańców naszej gminy.

Jedna para świętuje diamentowe gody, czyli 60 lat pożycia a kolejna 66 lat wspólnej drogi. Wszyscy doskonale pamiętają dzień, kiedy po raz pierwszy zobaczyli swoją drugą połówkę.

– My się znaliśmy od dziecka, od komunii. Ja mieszkałem w Gwizdanowie a żona w Gawronach, chodziliśmy do jednego kościoła. Potem było koleżeństwo, później narzeczeństwo, wojsko, ślub i tak przeszło 50 lat – śmieje się Michał Kościelniak, sołtys Gwizdanowa od 45 lat. – Dwa lata o mnie zabiegał – dorzuca pani Władysława. – Ja przyjechałem do Zagłębia spod Konina za chlebem, a dostałem jeszcze żonę – wyjaśnia początki swojego małżeństwa Józef Jedliński z Rudnej. Młodemu chłopakowi wpadła w oko ładna blondynka i tak już zostało – dodaje.

Jaka jest recepta na udany związek? Przede wszystkim tolerancja, kompromis i rozmowa. Halina i Jan Ród z Koźlic poznali się w 1969 roku w sołeckiej klubokawiarni. Do dzisiaj wyznają zasadę, że spokój i opanowanie to najlepszy sposób na udane małżeństwo. – Jak mąż ma jakiś humor, to ja od razu do ogródka albo na spacer. I po kłopocie – śmieje się pani Halina.

Jaki powinien być idealny mąż? – Przede wszystkim pracowity, taki jak mój – mówi Maria Biegańska z Orska. – A idealna żona jest spokojna, jak moja – dorzuca Zygmunt Biegański.

Uroczystość przygotowało Centrum Kultury Gminy Rudna.