Sołtysi gm. Rudna spotkali się na uroczystości z okazji Dnia Sołtysa. Były podziękowania, gratulacje, drobne upominki. Wójt gminy Rudna podczas wystąpienia podkreślił bardzo znaczącą, bezcenną dla mieszkańców rolę sołtysa. Spotkanie było także okazją do porozmawiania o sprawach wsi i jej mieszkańców.
Sołtysi wybrani kilka miesięcy temu i ci z długoletnim stażem spotkali się w wiejskiej świetlicy w Gwizdanowie na uroczystości z okazji Dnia Sołtysa. Wójt gminy Rudna Adrian Wołkowski sołtysom, którzy tę zaszczytną funkcję pełnią kolejną kadencję podziękował, za codzienną pracę na rzecz lokalnej społeczności, za wspólne działania na rzecz rozwoju gminy. Nowo wybranych sołtysów zachęcał do czerpania wiedzy z doświadczeń starszych sołtysów. Wszystkim pogratulował zaufania, jakim obdarzyli ich mieszkańcy powierzając tak zaszczytną, odpowiedzialną i zarazem trudną funkcję.
– Jestem szczęśliwy i wzruszony, że spotykamy się w tak dużym gronie. – mówił Adrian Wołkowski wójt gminy Rudna. – Wykonywaliście, wykonujecie i wykonywać będziecie bardzo ważną funkcję w gminie. To sołtys ma bezpośredni kontakt z mieszkańcami, to z nim mieszkańcy rozmawiają o pomysłach i potrzebach na rzecz poprawy jakości życia w sołectwie. Dziękuję za współpracę. Dla nas jest bardzo ważne, że razem idziemy do przodu i rozwijamy to przecudowne miejsce jakim jest gmina Rudna – dodaje wójt.
Zanim sołtysi otrzymali upominki w wielkim skrócie, w sposób czasem zabawny, przedstawiono charakterystykę wszystkich sołtysów.
– Jest jednym z najdłużej urzędujących sołtysów w Polsce został nim w 1977 roku. Miał wtedy 26 lat. Zawsze uśmiechnięty, życzliwy, otwarty. Urodzony społecznik, który swoim entuzjazmem do wspólnego działania potrafi zarazić każdego. Przez wiele lat w Gwizdanowie organizował czyny społeczne, które zawsze kończyły się ogniskiem i zabawą. W życiu kieruje się takimi wartościami jak szacunek, prawdomówność, praca na rzecz innych ludzi, służenie radą i wsparciem dla młodego pokolenia. Prywatnie kawalarz i autor setek anegdot – mowa o Michale Kościelniaku. – Od 46 lat jestem sołtysem. Udało się zrobić już dużo na rzecz sołectwa. Mamy nową świetlicę, strzelnicę, drogę przez wieś. Robimy wciąż dużo w czynie społecznym – mówi sołtys Gwizdanowa.
Sołtysem z długoletnim stażem jest też sołtyska z Rudnej. Pomagać innym bezinteresownie, to życiowe motto Marzeny Ostrowskiej. Angażuje się we wszystkie akcje charytatywne w gminie. Przyjmuje pielgrzymów, organizuje zbiórki dla potrzebujących. Wie, że najważniejszy jest kontakt z drugim człowiekiem, dlatego regularnie odwiedza starsze i potrzebujące osoby. Jest towarzyska, wesoła i otwarta. W minionej kadencji cieszy się z drogi i chodnika przy ulicy Polnej i nowych lamp w Rudnej. – Jestem zadowolona ze współpracy z wójtem. Pracujemy na rzecz naszych mieszkańców – mówi Marzena Ostrowska.