Uroczysta Msza św. oraz złożenie kwiatów pod Pomnikiem Ofiar Wojen w Chobieni. W naszej gminie obchodziliśmy Światowy Dzień Sybiraka.

– Ich jedyną winą była miłość do Polski. Zostali wywiezieni w głąb Rosji na śmierć, ale ten plan nie udał się. Sybiracy przetrwali niewolę i zbudowali po wojnie nowe życie. Dzisiaj podziwiamy Wasze wnuki, które tańczą polskiego krakowiaka w wolnej ojczyźnie. Dziękujemy Wam za tę wolność – powiedział Adrian Wołkowski, Wójt Gminy Rudna, podczas gminnych uroczystości.

W naszej gminie mieszka obecnie 21 Sybiraków. Niektórzy pamiętają wywózkę, inni urodzili się na Syberii i jako niemowlęta przyjechali do Polski.

– Miałem 10 lat, kiedy przyszli ruscy żołnierze i zabrali nas wszystkich. Wywieźli nas gdzieś w głąb Rosji, miesiąc jechaliśmy w bydlęcych wagonach. Do Polski, do Legnicy, przyjechaliśmy w 1946 roku. Moja mama Ewa znalazła znajomych, którzy powiedzieli jej, że poszukiwana reszta rodziny jest w Brodowie. Ale tam było już wszystko zajęte, to zamieszkaliśmy tutaj w Wądrożu. Ogromny dom stał pusty, nikt go nie chciał. To zamieszkaliśmy. Pamiętam, jak mama mówiła, że to tylko na chwilę, tymczasowo, że zaraz będziemy wracać do siebie. Ale zostaliśmy na zawsze – wspomina pan Jan Książek.

Przypomnijmy, że w 1940 roku w głąb Rosji wywieziono z zajętych we wrześniu 1939 roku przez Związek Radziecki polskich terenów, około 140 tysięcy Polaków.